No cześć ludziska, tutaj znowu Helena :*<3
Sow...Miałam wam powiedzieć jak minęła wczorajsza imprezka, co nie?
Po pierwsze!
TAK BYŁAM NA NIEJ HAHHAHAH :)
Najważniejsze, ze wytłumaczyłam sobie wszystko z Miri i teraz troszkę mi głupio, że napisałam ostatni, iż ona się obraziła i w ogóle, a teraz już wiem, ze chciała mnie "chronić", bo jej braciszek lubi sobie podrywać dziewczyny i nie chciała żeby złamał mi serce.
Wytłumaczyłam jej oczywiście, że ja i Maciek?! CO?! FUJ! Jest bardzo fajny, miły, przystojny i zabawny, ale my jako para? Yyyyy nie dzięki!
W każdym razie, 18-nastka kolegi Maćka była bardzo, bardzo, bardzo udana.
NIESAMOWITE ILE LUDZI POZNAŁAM, A CHODZIMY RAZEM DO SZKOŁY!
Szkoda mi tylko, że nie było ze mną Miriam i Natki, ale z Maćkiem tez było fajnie.
Nie zapominajmy, że głównym celem zabawy, było sprawienie, żeby Maciek nie wyszedł na jakiegoś idiotę, przed swoją byłą, która co chwila jak tylko Maciek przechodził kleiła się do swojego nowego faceta, więc i ja prawie całe urodzinki, przetańczyłam i przegadałam z siedemnastolatkiem.
TERAZ MAM ODCISKI! (NIE ZAKŁADAJCIE SZPILEK NA IMPREZĘ, A JAK JUŻ ZAŁOŻYCIE POSŁUCHAJCIE 2 NAJLEPSZYCH PRZYJACIÓŁEK I WKŁADAJCIE W TOREBKĘ BALETKI;))
Wiecie co? Okazało się, że mój towarzysz nie jest taki zły jak myślałam.
Jest serio normalnym i fajnym chłopakiem. Nie wieże, że skapnęłam się dopiero po 11 latach znajomości!
No a wracając!
Na szczęście solenizant ma wyrozumiałych sąsiadów i nie mieliśmy problemów z muzyką grającą do 04:00!!!!!!!!!
W ogóle mi się tam podobało...
Facet ma fajną chatę HAHAHA Dużooooo miejsca do zabawy i do tego fajna muzyka, pełno żarła... HAHAHAHA!
Nie ni na serio mega mi się podobało i cieszę się, że poszłam...
To nie była randka, mimo tego, że poszłam tam z chłopakiem, który nie jest ze mną spokrewniony i zaprosił mnie żeby nie iść sam i żeby sobie nie myśleli jego była z jej nowym, iż on nie umie znaleźć sobie nowej dziewczyny...
WIECIE CO?!
Jak to teraz czytam, to brzmi trochę jak randka, ale to nie była randka!
OK!?
Żadna randka, nie myślcie sobie!
Nie mogłabym kręcić z braciszkiem mojej najlepszej przyjaciółki!
PRZEIEŻ JESZCZE NIE OSZALAŁAM!
Myślicie, że dobrze zrobiłam idąc?
Chyba tak co nie?
Miriam nie jest zła, ale trochę podejrzliwa...
OK JA SPADAM, BO DZISIAJ TROCHĘ ODSYPIAŁAM ZABAWĘ, A JUTRO KARTKÓWECZKA Z ANGOLA!
CIAO
Ja bym tam nie była zła jakby moja BFF poszła na imprezę z moim braciszkiem! ;-) Chwila? Któraś z moich przyjaciółek z moim bratem na imprezie!?? Hahhahaha.... No racja prawie 10 lat różnicy! A co do tych szpilek to zgoda. Ja osobiście nie chodzę w butach na obcasach ( takie przyzyczajenie :-) ), ale sobie to wyobrażam!
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, że poszłam. A z butami to Yhhhh lepiej nie gadać ;D
UsuńHELENA